Ciąża po in vitro

Wokół ciąży po in vitro narosła cała masa mitów i legend. Ludzie, którzy są przeciwni tej metodzie opowiadają niestworzone historie o jej przebiegu. Mówią, że ciąża po in vitro jest ciążą zagrożoną, że niesie za sobą duże ryzyko poronienia, że poród wiążę się z większym ryzykiem wystąpienia komplikacji. Ich zdaniem kobieta, która zobaczyła 2 kreski na teście kilka dni po transferze powinna się położyć i czekać, aż coś się zadzieje- bo według nich na pewno wystąpią jakieś komplikacje…Bo jak mają nie wystąpić- skoro doszło do zapłodnienia w drodze in vitro, a nie naturalnie!

Zanim skorzystaliśmy z zapłodnienia in vitro, nie miałam świadomości jak nasze społeczeństwo podchodzi do tej metody zapłodnienia. Wiedziałam, że jest to temat tabu, że często się o nim nie mówi, że ludzie tej metody nie akceptują lub nie rozumieją. Ogromnym zaskoczeniem było jednak dla mnie podejście lekarzy ginekologów, do których chodziłam, a którzy nie pracowali w klinice leczenia niepłodności.

Prowadzenie ciąży po in vitro

Na pierwszą wizytę potwierdzającą ciążę udałam się do kliniki, w której podchodziliśmy do procedury. Lekarz prowadzący potwierdził obecność pęcherzyka ciążowego, powiedział jakie są jego zalecenia co do przyjmowania leków i doradził, abyśmy znaleźli „dobrego ginekologa” do prowadzenia ciąży w naszej miejscowości. Pomyślałam sobie wtedy- „mój ginekolog jest dobry, więc pójdę do niego”.

Ciąża po in vitro- czy każdy lekarz podejmie się jej prowadzenia?

Zapisałam się na wizytę i pełna radości skierowałam swoje kroki do jego gabinetu. To co w nim usłyszałam totalnie mnie zaskoczyło. Lekarz stwierdził, że „ciąża po in vitro jest ciążą zagrożoną”, a taką nie zajmuje się centrum medyczne, w którym przyjmuje. Na domiar złego skierował mnie do Poradni Patologii Ciąży, gdyż według niego było to najlepsze miejsce dla mnie. Byłam zdruzgotana jego podejściem. Tłumaczyłam, że nie mam żadnych niepokojących objawów, czuję się fantastycznie, a ciąża rozwija się prawidłowo…wszystko jednak na nic. On ewidentnie nie chciał jej prowadzić.

Postanowiłam, że nie odpuszczę i nie pozwolę sobie na takie traktowanie, a przede wszystkim nie dopuszczę do tego, by jakakolwiek inna kobieta usłyszała od niego te same słowa. Złożyłam reklamację do dyrektora centrum medycznego, w którym pracował. Pani dyrektor mocno się przejęła moją sprawą, powiedziała, że zachowanie lekarza jest niedopuszczalne i nie pozwoli, aby kiedykolwiek taka sytuacja się powtórzyła. Wysłała też do wszystkich placówek współpracujących maila z informację, że ciąża po in vitro jest taka sama jak każda inna i powinna być prowadzona przez każdego lekarza ginekologa, który w tym centrum pracuje. Trochę mnie to uspokoiło, ale do tego lekarza już więcej nie poszłam.

Wybrałam inną panią doktor z tego centrum oraz ordynatora ginekologii ze szpitala, w którym zamierzałam rodzić. W ten sposób chodziłam do dwóch lekarzy jednocześnie. Takie rozwiązanie z jednej strony zapewniało mi spokój psychiczny- bo co 2 tygodnie wiedziałam co się dzieje z ciążą i jak się rozwija. Z drugiej strony korzystałam z bezpłatnych badań, których w ciąży trzeba robić całkiem sporo- bo miałam je w pakiecie medycznym wykupionym przez moja firmę we wspomnianym powyżej centrum.

Pani doktor, którą wybrałam, to młoda kobieta, jeszcze niedoświadczona, ale za to otwarta na pacjenta i nowe metody leczenia. Ani razu nie zobaczyłam strachu na jej twarzy czy zaskoczenia- gdy tylko otwierała moją kartę i widziała, że jest to ciąża po in vitro. To samo było z drugim lekarzem do którego chodziłam- to starszy Pan, który doskonale znał przebieg procedury, wiedział jakie leki przyjmuję i jak długo powinnam je zażywać. Jednym słowem od tej chwili czułam, że jestem w dobrych rękach.

Poniżej zebrałam najczęściej pojawiające się pytania związane z prowadzeniem ciąży po in vitro. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do prowadzenia takiej ciąży- zapraszam do lektury.

⇒ Czy dzieci urodzone dzięki in vitro częściej mają wady wrodzone?

Faktem jest, że u dzieci urodzonych dzięki metodzie in vitro wykrywa się ok 4-5% wad wrodzonych, natomiast u tych poczętych naturalnie wskaźnik wynosi około 3%. Wzrost wad wrodzonych nie jest natomiast skutkiem samej procedury in vitro i jej przebiegu czy przyjmowanych leków. Wynika on z faktu wystąpienia u pary samej niepłodności, której przyczyny bezpośrednio oddziałują na zdrowie starającej się pary i w konsekwencji na zdrowie poczętego dziecka. Zdaniem specjalistów od leczenia niepłodności zastosowanie metody in vitro w żaden sposób nie zwiększa ryzyka wystąpienia wad wrodzonych.

⇒ Jak wygląda prowadzenie ciąży po in vitro?

Ciąża po in vitro powinna być prowadzona dokładnie tak samo jak każda inna. Zapłodnienie in vitro nie powoduje powstania ciąży zagrożonej, którą należałoby prowadzić w Poradni Patologii Ciąży. Każdy lekarz ginekolog powinien bez problemu podjąć się jej prowadzenia, wiemy jednak, że często lekarze się jej boją i odmawiają…Nie ma również konieczności prowadzenia ciąży po in vitro w klinice leczenia niepłodności. Kliniki te specjalizują się w doprowadzeniu do ciąży, z reguły lekarze tam pracujący nie mają czasu na przyjmowanie kobiet w ciąży, gdyż bardziej zajęci są przygotowywaniem pacjentek do inseminacji, punkcji czy transferów.

⇒ Ciąża po in vitro- czy jest ciążą wysokiego ryzyka?

I tak, i nie…Jeśli jest to ciąża pojedyncza- nie jest ona ciążą wysokiego ryzyka. Po zapłodnieniu in vitro występuje jednak większe prawdopodobieństwo powstania ciąży mnogiej, a taka jest zaliczana już do ciąży podwyższonego ryzyka. Mając w brzuchu podwójne szczęście- trzeba o nie dwa razy mocniej dbać.

⇒ Czy ciąża po in vitro zwiększa ryzyko wystąpienia jakichkolwiek dodatkowych schorzeń u matki?

Ciąża po in vitro w żaden sposób nie zwiększa ryzyka wystąpienia schorzeń u matki. Jeśli dojdzie do powstania ciąży mnogiej- zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia cukrzycy czy nadciśnienia tętniczego.

⇒ Czy będąc w ciąży po in vitro muszę wykonywać więcej badań?

Nie. Będziesz kierowana na dokładnie takie same badania jak kobieta, która zaszła w ciążę naturalnie. Ważne by słuchać zaleceń swojego lekarza prowadzącego i w razie wystąpienia jakiś niepokojących objawów- zrobić dodatkowe badania.

Kobiecie po in vitro często zaleca się wykonanie badań prenatalnych. I tu znowu- nie tyle wynika to z samego faktu in vitro, jak z wieku kobiety. Często staramy się o dziecko latami, a gdy podejmiemy decyzję o in vitro mamy już około 35 lat, w tym wieku wzrasta ryzyko wystąpienia wad u dziecka. Lepiej zrobić badania prenatalne i spać spokojnie, niż niepotrzebnie denerwować się przez 9 miesięcy ciąży.

⇒ Czy powinnam brać leki podtrzymujące ciążę?

Z pewnością dostaniesz progesteron, który trzeba brać do 12-14go tygodnia ciąży. Co do innych leków- zdania są podzielone. Część lekarzy przepisuje Acard, Fraxiparinę i Encorton, inni twierdzą, że nie ma konieczności stosowania tych leków. O postępowaniu w Waszej sytuacji powinien zadecydować lekarz prowadzący z kliniki leczenia niepłodności.

⇒ Czy kobieta będąca w takiej ciąży może pracować zawodowo?

Może. Nic tak dobrze nie działa na nas jak praca, bo wtedy człowiek nie myśli, nie analizuje każdego ukłucia czy kopnięcia malucha. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Jeśli czujesz się źle i wiesz, że nie dasz rady chodzić do pracy- poproś lekarza o zwolnienie. Ja pracowałam do 6-go miesiąca i uważam, że to już było za długo. Pod koniec dnia strasznie bolały mnie plecy po 8 godzinnym siedzeniu przed komputerem.

Jeśli Twoja praca wiąże się z dźwiganiem ciężarów lub pracujesz w warunkach szkodliwych- powinnaś od razu pójść na zwolnienie. Zdrowie Twoje i maluszka są najważniejsze.

Czy ciąża po in vitro zwiększa ryzyko wystąpienia poronienia?

Prawdą jest, że odsetek poronień jest nieco wyższy, ale nie wynika to faktu samej procedury, lecz jest konsekwencją samej niepłodności. Jeżeli np. partner ma nasienie o obniżonych parametrach to oczywiste jest, że nawet po zapłodnieniu zarodek może przestać się prawidłowo rozwijać z powodu defektu wykorzystanego do in vitro plemnika. Poza tym pacjentki decydujące się na zapłodnienie in vitro są zazwyczaj starsze od kobiet, które zachodzą w ciążę naturalnie, co może wpływać na jakość ich komórek jajowych.

Czy in vitro jest wskazaniem do cesarskiego cięcia?

Ciążę bliźniaczą po in vitro kończy się cesarskim cięciem. W przypadku ciąży pojedynczej można rodzić naturalnie. I tu znowu- ilu lekarzy, tyle podejść. Część lekarzy doradza poród naturalny, inni dopuszczają cesarskie cięcie na życzenie kobiety- zgodnie z rekomendacją Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego (znajdziecie ją TU)

Zależy do jakiego lekarza trafisz…to trochę jak loteria, jeden będzie namawiał na poród naturalny, inny będzie skłonny zrobić cesarkę. I bądź tu mądra…skąd my mamy wiedzieć co jest dla nas lepsze?

⇒ Czy poród po ciąży z in vitro wiąże się z większym ryzykiem powikłań?

Wszystko zależy od tego jak długo staracie się o ciążę i leczycie z powodu niepłodności. Badania potwierdzają, że kobiety dłużej starające się o dziecko są bardziej narażone na wystąpienie powikłań okołoporodowych (częściej trzeba kończyć poród cesarskim cięciem i częściej rodzą się dzieci z niską masą urodzeniową).

Czy ciąża po in vitro niesie ryzyko urodzenia wcześniaka?

Okazuje się, że im dłużej staramy się o uzyskanie ciąży, tym większe jest prawdopodobieństwo wystąpienia porodu przedwczesnego. Jak już wcześniej pisałam-nie wynika to z faktu zastosowania procedury in vitro, lecz przyczyną jest niepłodność i to jak wpływa ona na zdrowie starającej się pary.

Mam nadzieję, że udało mi się nieco Ciebie uspokoić. Jeśli jesteś w ciąży po in vitro, nie daj sobie wmówić, że twoja ciąża jest zagrożona, patologiczna czy inna od pozostałych. Jest dokładnie taka sama. Jedyną różnicą jest to, że jest niewątpliwie tak długo wyczekiwana, że masz pełne prawo by cieszyć się z niej każdego dnia i powinnaś otrzymać najlepszą opiekę lekarską, jakiej tylko zapragniesz!

Życzę spokojnych 9-ciu miesięcy!

 

BĘDZIE MI MIŁO, JEŚLI POLUBISZ PROFIL MATKA MIMO WSZYSTKO NA FACEBOOKU LUB DOŁĄCZYSZ DO GRUPY ZAMKNIĘTEJ NIEPŁODNOŚĆ…CZYLI CHCIEĆ, A NIE MÓC”.

Udostępnij