Jak wybrać klinikę leczenia niepłodności?

Wybór kliniki

Przy wyborze pierwszej kliniki kierowaliśmy się tylko jej lokalizacją. Zdecydowaliśmy się na taką, która była położona najbliżej nas i to był błąd. Wydłużyło to nasze starania o dziecko przynajmniej o 2 lata. Nigdy nie zapomnę pierwszej wizyty w tym miejscu. Klinika znajdowała się na obrzeżach miasta, błądziliśmy przez godzinę, zanim do niej dotarliśmy. Zaraz przy wejściu do poczekalni była maleńka rejestracja. Pani, która w niej pracowała, po wręczeniu nam ankiety medycznej, w obecności innych pacjentów pytała nas o szczegóły dotyczące stanu zdrowia i przebytego leczenia. Już wtedy zapaliła mi się w głowie czerwona lampka, że to nie jest odpowiednie miejsce dla nas.

Wizyta u lekarza przebiegła jednak bardzo pomyślnie. Był niezwykle zaangażowany i wydawało się, że wie co zrobić, aby doprowadzić nas do sukcesu jakim jest ciąża. Rozpoczęliśmy przygotowania do In vitro. Po punkcji okazało się, że żadna z komórek się nie rozwinęła i transfer nie może się odbyć. Byliśmy załamani, ale nie chcąc marnować czasu szybko podjęliśmy drugą próbę. A potem trzecią…bo komórki się nie rozwijały i do transferów nie dochodziło. Skończyło się rządowe dofinansowanie, a my zaczęliśmy analizować co mogło być przyczyną tych niepowodzeń.

W klinice pracował tylko jeden młody embriolog i obstawialiśmy, że brak doświadczenia i umiejętności w hodowli zarodków mógł mieć tu kluczowe znaczenie. Poza tym panował tam ogólny chaos. Mimo wcześniejszych zapisów – niejednokrotnie czekaliśmy 3 godziny w kolejce na wizytę. Kilka razy zdarzyło się, że nie zostałam poinformowana o konieczności wykonania badań krwi w odpowiednich dniach cyklu. Nie wspomnę już o cenie leków, które sprzedawano nam w klinice – gdy później to sprawdziłam okazało się, że były o wiele droższe niż w pobliskich aptekach. Klinika wykorzystywała niewiedzę osób takich jak my i nieźle na tym zarabiała.

W końcu zapadła decyzja – zmieniamy ośrodek na inny. Tym razem kierowaliśmy się już tylko renomą i pozycją w rankingu dotyczącym skuteczności przeprowadzonych zabiegów in vitro. Wybraliśmy jedną z najlepszych klinik i to był strzał w dziesiątkę. Nie odstraszyła nas się jej lokalizacją i to, że musimy każdorazowo dojeżdżać do niej ponad 250 km. Najważniejsze były dane dotyczące efektywności przeprowadzanych tam zabiegów. Pierwsza wizyta odbyła się w listopadzie, a trzy miesiące później byłam już w ciąży. To miejsce było całkowitym przeciwieństwem poprzedniego – nowoczesna klinika, kompetentny personel i niezwykle sprawny przebieg procedury in vitro. Wiedziałam, że trafiliśmy w dobre ręce.

Jeśli dopiero rozpoczynasz leczenie z powodu niepłodności i zastanawiasz się jak wybrać klinikę leczenia niepłodności- poniższe kroki powinny Ci pomóc w podjęciu decyzji:

Sprawdź skuteczność kliniki. Większość klinik publikuje wyniki o skuteczności przeprowadzonych zabiegów in vitro/inseminacji na swoich stronach internetowych. Nie są to jednak do końca wiarygodne dane. Pochodzą one z wewnętrznych raportów ośrodków i nie wiadomo czy odnoszą się do ciąż potwierdzonych badaniem krwi (wynik beta hcg) czy tych, które zostały potwierdzone klinicznie na podstawie bicia serca płodu. Najlepszym źródłem do sprawdzenia skuteczności kliniki jest analiza raportu dotyczącego Narodowego Programu Leczenia Niepłodności w latach 2013-2016 (link).

Szukając kliniki zwróć uwagę na posiadane przez nią certyfikaty np. ESHRE, ASRM (Amerykańskie Towarzystwo Medycyny Rozrodu) czy ISO. Dają one gwarancję, że placówka realizuje międzynarodowe standardy dotyczące leczenia niepłodności, a stosowane w niej procedury spełniają rygorystyczne wymogi bezpieczeństwa.

Przyjrzyj się personelowi medycznemu, który w niej pracuje. Zwróć uwagę na staż pracy lekarzy i ich doświadczenie zawodowe. Sprawdź czy nadal się dokształcają i mają kontakt z placówkami naukowymi. Faktem jest, że stażyści gdzieś muszą zdobywać wiedzę, ale w przypadku in vitro lepiej oddać się w ręce doświadczonej kadry. Warto prześledzić ich dorobek naukowy i sprawdzić w jakiej dziedzinie się specjalizują, aby wybrać tych, którzy mają największe osiągnięcia w leczeniu podobnych przypadków do waszego.

Opinie pacjentów

Poczytaj opinie pacjentów. Skoncentruj się nie na tych, które znajdują się na stronie internetowej kliniki, lecz tych, które zamieszczone są na niezależnych stronach i forach internetowych dotyczących leczenia niepłodności. Opinie pacjentów często są bardzo emocjonalne. Zwróć uwagę na takie informacje jak dostępność lekarza, jego zaangażowanie, ilość poświęcanego pacjentom czasu i udzielanie odpowiedzi na zadawane przez nich pytania.

Zobacz jakie procedury są w niej dostępne i jakim sprzętem dysponuje. Niektóre kliniki oferują kompleksową ofertę leczenia, inne wykonują jedynie część usług. Ja wolę leczyć się w takiej, która ma własne laboratorium diagnostyczne i wszelkie badania mogę wykonać na miejscu. Ważne jest też posiadanie specjalistycznego sprzętu najnowszej generacji. My korzystaliśmy z urządzenia do selekcji nasienia (PICSI) oraz systemu całodobowego monitorowania zarodków- Primo Vision. Jestem przekonana, że wykorzystanie tych metod miało wpływ na powodzenie naszego in vitro.

Koszt in vitroPrzeanalizuj koszty leczenia dostępne na stronie kliniki. Ceny zabiegów różnią się w zależności od miast, dlatego warto przeanalizować cenniki dostępne na stronach internetowych placówek. Przyjrzyj się cenie za całą procedurę in vitro- począwszy od kosztu wizyty u lekarza, badań usg, punkcji, transferu a kończąc na mrożeniu zarodków czy komórek, które wcale nie jest tanie. Moim zdaniem nie warto oszczędzać na badaniach diagnostycznych, bo lekarz bez wyników tych badań  nie będzie w stanie znaleźć źródła Waszego problemu.

Pomyśl o lokalizacji. Nie bez powodu wymieniłam ten punkt na samym końcu. Osoby starające się o dziecko potrafią przejechać Polskę wzdłuż i wszerz by trafić do najlepszych specjalistów. Odległość geograficzna nie stanowi dla nich żadnej przeszkody. Warto porozmawiać o tym z lekarzem w klinice i tak zaplanować leczenie by ograniczyć konieczność wizyt do niezbędnego minimum. Są ośrodki współpracujące z mniejszymi gabinetami, w których można przejść proces stymulacji, a do kliniki pojechać tylko na punkcję i transfer. Ja na takie rozwiązanie się nie zdecydowałam, bo wolałam by przez całą procedurę prowadził mnie jeden lekarz. Ale może Ty chętnie skorzystasz z takiej możliwości.Jeśli korzystałaś już z usług kliniki leczenia niepłodności i jesteś z niej zadowolona, nie pozostaje mi nic innego- jak pogratulować Ci wyboru! Trzymaj się tego ośrodka i próbuj z pracującymi w nim lekarzami dotrzeć do celu, jakim jest ciąża.

 

Poniżej kilka wskazówek dla osób, które zastanawiają się nad poszukiwaniem nowej kliniki. Co powinno Cię skłonić do zmiany kliniki na inną?

  • masz za sobą nieudane podejścia do in vitro/criotransferu/inseminacji i z jakiegoś powodu nie jesteś zadowolona z ich przebiegu
  • w klinice panuje chaos– czujesz się zagubiona będąc tam, bo stale czegoś brakuje, nie zostajesz na czas poinformowana o kolejnych etapach leczenia, a Twoja dokumentacja nie jest prowadzona tak jak powinna
  • przestałaś ufać lekarzowi prowadzącemu– nie ważne z jakiego powodu, ale jeśli nie wierzysz, że on doprowadzi Cię do ciąży lub proponowane przez niego leczenie nie spełnia Twoich oczekiwań- czas to zmienić
  • straciłaś wiarę w kompetencje pracującego tam personelu– widziałaś jak pracują i znalazłaś niedociągnięcia lub nie podoba Ci się sposób w jaki przeprowadzili Cię przez proces leczenia
  • znalazłaś klinikę, która ma dużo lepsze wyniki dotyczące skuteczności in vitro

Jeśli którykolwiek z powyższych punktów dotyczy Ciebie- nie zastanawiaj się dłużej. Zacznij szukać nowej kliniki- to najlepsze co możesz zrobić.

Jeśli masz inny powód nie wymieniony wyżej, ale nie daje ci on spokoju- słuchaj tego co podpowiada Ci intuicja i zmień klinikę na inną. Twoje nastawienie do leczenia, lekarzy i ośrodka jest kluczowe dla powodzenia procedury in vitro. Zobacz jak wygląda przygotowanie do in vitro.

Masz doświadczenie w zmianę kliniki na inną? Chętnie poznamy Twoje na ten temat- podziel się z nami swoimi spostrzeżeniami w komentarzu.

 

Udostępnij