
W ciągu dnia masz uśmiechnięte i żywiołowe dziecko. Nie ma z nim żadnych problemów- dobrze śpi, nieźle je, chętnie się bawi i poznaje świat. Dochodzi godzina 17-sta, 18sta lub 19sta…i zaczyna się koszmar. Maluch zanosi się płaczem, podkurcza nóżki, rzuca z boku na bok. Robisz co możesz, aby go uspokoić- ale to wszystko na nic, żadna metoda nie działa. Wpadasz w panikę, denerwujesz się, a jednocześnie czujesz bezsilna, że nie potrafisz pomóc swojemu dziecku. Znasz to z autopsji? Jeśli tak to witaj w klubie rodziców dzieci cierpiących na kolkę niemowlęcą. Ja też to przeżyłam…
Doskonale wiem co to znaczy, wiem jak wyglądają takie popołudnia. U nas kolki pojawiały się jak w zegarku- codziennie koło 16stej mały zaczynał marudzić, a od 17-stej do 22-giej cały dom był postawiony na baczność.
Próbowaliśmy wszystkiego, łapaliśmy się każdej metody. Jedne działały, inne mniej. Konsultowałam występowanie kolek u synka z 5 lekarzy- poznałam ich opinie i proponowane przez nich metody radzenia sobie z tą przypadłością. Były to osoby w różnym wieku, jedne z dużym doświadczeniem, inne ze świeżym spojrzeniem na problem, gdyż niedawno skończyły medycynę. Każda z nich przedstawiała mi swoje sprawdzone sposoby na kolkę niemowlęcą, jednocześnie potwierdzając, że kolka u niemowlaka to nie choroba i nie ma jednej najlepszej metody radzenia sobie z nią. Trzeba stosować kilka rozwiązań jednocześnie i obserwować dziecko, które wskaże nam co mu pomaga na kolki, a z czego powinniśmy zrezygnować.
Sprawdzone sposoby na kolkę niemowlęcą
Występowanie kolek u niemowląt to bardzo częsty problem. Szacuje się, iż może dotyczyć od 10% do 40% dzieci w wieku od 3 tygodni do 5 miesięcy. Jak uniknąć kolki u noworodka? Chyba nie ma cudownej metody…Jedne maluchy ją mają, inne nie. Od czego to zależy? Lekarze nie mają jednej wspólnej teorii przyczyn powstawania kolki. Część z nich twierdzi, iż kolka jest spowodowana niedojrzałością układu pokarmowego dziecka, który nie potrafi jeszcze w prawidłowy sposób trawić. Inni są zdania, iż kolkę wywołuje nadmiar bodźców, na które niemowlę jest narażone i z którymi nie umie sobie poradzić. Według tej grupy specjalistów- kolka jest niejako reakcją obronną organizmu na to, co dzieje się wokół dziecka.
Po czym poznać kolkę u niemowlaka? Jakie są objawy kolki u noworodka? Jeżeli Twoje dziecko:
• krzyczy, płacze bez wyraźnej przyczyny, a napady płaczu pojawiają się regularnie i trwają 2-3 godziny
• ma twardy, napięty brzuszek
• pręży się i wygina
• nie chce jeść i nie daje się przystawić do piersi- możesz podejrzewać, że cierpi na kolkę niemowlęcą.
Ciężko określić do kiedy niemowlę będzie miało kolki. U nas występowały przez 7 miesięcy. Śmiało mogę powiedzieć, że w pewnym momencie stały się one częścią naszego życia. Musieliśmy tak planować dzień, aby popołudnia spędzać w domu bo wiedzieliśmy, że każda wieczorna aktywność czy wizyta znajomych była nie do przejścia z zanoszącym się płaczem dzieckiem. Na podstawie naszych doświadczeń i obserwacji przygotowałam poniższą listę.
Kolka u niemowlaka co robić? Oto skuteczne sposoby na kolkę u niemowląt:
1. Leżenie na brzuchu
Jesteś zaskoczona, że właśnie leżenie na brzuchu znalazło się na pierwszym miejscu? Ja też byłam…dopóki nie porozmawiałam z pediatrą o wieloletnim doświadczeniu, który wyjaśnił mi mechanizm powstawania kolki. W trakcie jedzenia dziecko połyka dużą ilość powietrza, które gromadzi się w jelitach. Jelita poszerzają się i naciskają na połączenia nerwowe ulokowane wokół nich co wywołuje ból. Dlatego najlepszą metodą poradzenia sobie z kolką jest naturalne odgazowanie dziecka. Jak to zrobić? Wystarczy najczęściej jak się da- kłaść niemowlaka na brzuchu. Ja zaczęłam układać synka w tej pozycji dopiero wtedy, gdy pojawiły się kolki i to był mój błąd. Jest to bardzo zdrowa pozycja- dziecko leżąc na brzuchu wierci się, napina i rozluźnia różne mięśnie i w ten sposób masuje sobie brzuszek. Kładąc dziecko na brzuchu w ciągu dnia doprowadzamy do naturalnego oddawania gazów i zapobiegamy w ten sposób kolce. Oczywiste jest, że jak już malucha zacznie boleć brzuch- wtedy nie będzie chciał na nim leżeć, dlatego robimy to wcześniej. Większość rodziców twierdzi, że ich dziecko nie lubi przebywać w tej pozycji. Nie lubi- bo nie zostało do niej przyzwyczajone. Gdy będziemy kilkukrotnie w ciągu dnia je w tej pozycji kłaść- malec przyzwyczai się do niej, polubi ją i nie będzie stawiał oporu. Można też kłaść dziecko w poprzek na swoich kolanach lub na swoim brzuchu, efekt będzie taki sam.
2. Noszenie dziecka w pozycji „na pilota”
Muszę Ci powiedzieć, że to było nasze najlepsze lekarstwo na kolkę. Kładliśmy malucha na przedramieniu, jego głowę opierając na naszej dłoni, a ręce i nogi zwisały luźno po obu stronach. Właśnie w tej pozycji mały najszybciej się uspokajał i przestawał cierpieć. Nacisk ręki na brzuszek ułatwiał mu oddawanie gazów. Potrafiliśmy na zmianę z mężem nosić go tak po 2-3 godziny. Takie ułożenie jest korzystne, gdyż dziecko napina plecy, brzuch zostaje rozciągnięty, jelita mają więcej miejsca i zmniejsza się ich nacisk na zakończenia nerwowe. Dodatkowo dziecko widzi wszystko z lotu ptaka, jest zaciekawione tym, co znajduje się pod nim i na chwilę zapomina o bolącym brzuszku.
3. Świeże powietrze to sposób na kolkę
Dopływ świeżego powietrza usypia małe dzieci. Jeśli twój maluch płacze z powodu kolki- włóż go w wózek i idź na spacer. Jest duża szansa, że pod wpływem dostarczonego do organizmu tlenu zaśnie, a do czasu pobudki- kolka minie. Jeśli nie możesz wyjść na dwór- wywietrz pomieszczenie w którym maluch przebywa. Nasz syn urodził się późną jesienią. Przez całą zimę wychodziliśmy na spacery późnym popołudniem- mały przesypiał na dworze około godziny a to oznaczało, że płacz z powodu kolki był o godzinę krótszy.
4. Odpowiednia temperatura
Dziecko cierpi z powodu kolki, płacze, wije się z bólu. Jeśli w tym czasie w mieszkaniu będzie za gorąco- malec będzie jeszcze gorzej to znosił. Temperatura pomieszczenia, w którym dziecko przebywa w ciągu dnia powinna wynosić 21 stopni, natomiast w sypialni powinno być nie więcej jak 18stopni Celsjusza. W takiej temperaturze dziecko nie tylko lepiej się czuje, ale przede wszystkim lepiej śpi.
5. Wyciszenie emocji
Atak kolki u noworodka występuje najczęściej późnym popołudniem i wieczorem. Już na godzinę, dwie przed ich wystąpieniem warto zadbać o wyciszenie emocji i ograniczenie bodźców docierających do dziecka. Jak to najprościej zrobić? Przyciemnij światło w pokoju, wyłącz telewizor i inne sprzęty wywołujące jakikolwiek hałas. Zadbaj o to, by maluch czuł się bezpiecznie, zapewnij mu jak najwięcej ciepła, dotyku, bliskości. Taka prosta metoda, a potrafi zdziałać cuda. Zmieniajcie się w opiece nad dzieckiem, jeśli jedno z Was ma kryzys i jest zbyt zdenerwowane- niech wyjdzie z pokoju i ochłonie. Nadmiar negatywnych emocji nie jest dobrym doradcą, a maleć wyczuwa napiętą atmosferę na kilometr i może to wywołać w nim jeszcze większy niepokój.
6. Masaż brzuszka
Młode mamy często boją się masować brzuszek dziecka z obawy przed tym, że mogą mu zrobić krzywdę. Nic podobnego. Prawidłowo wykonany masaż nie może maluchowi w żaden sposób zaszkodzić. Masuj brzuch dziecka najmniej pół godziny po jedzeniu, aby zapobiec ulewaniu pokarmu.
Jak masować brzuszek noworodka?
Połóż dziecko na przewijaku, ugnij nóżki w kolanach, delikatnie przyciśnij je do brzuszka i trzymaj w tej pozycji przez kilka sekund. Następnie powoli je wyprostuj i powtórz czynności 5-6 razy. Jest to świetna metoda na odgazowanie dziecka. Następnie posadź malucha w pozycji pół siedzącej na swoich udach. Jedną ręką otocz jego główkę, a drugą ułóż na brzuszku. Następnie delikatnie przepychaj zawartość brzuszka w kierunku od siebie, a później nie odrywając dłoni- do siebie. Powtarzaj te ruchy wielokrotnie, zmieniając siłę nacisku i tempo ich wykonywania. W trakcie wykonywania masażu obserwuj reakcję dziecka, jeśli nie uspokaja się- oznacza to, że nie ma ochoty na masaż i nie ma sensu robić tego na siłę.
7. Suszarka lub inne urządzenie emitujące szum
Szum uspokaja, wycisza emocje a przede wszystkim odwraca uwagę dziecka od bolącego brzuszka. Niestety u nas ta metoda działała tylko przez kilka minut. Ale kilka minut bez płaczu w czasie trwania kolki to wieczność. Dla tych kilku minut warto włączyć suszarkę lub płytę z nagranym szumem morza. Można też skierować strumień suszarki na brzuszek aby go delikatnie rozgrzać- tylko trzeba uważać aby maluszka nie poparzyć. Najlepiej zrobić to przez ciuszki lub lekko podgrzaną pieluszkę tetrową przyłożyć do bolącego brzuszka.
8. Termofor
Uwielbiam termofory i całą zimę się nimi rozgrzewam. Będąc jeszcze w ciąży dostałam od jednej z firm termofor dla niemowlaka wypełniony w środku pestkami wiśni. Schowałam go na dnie szafy i całkowicie o nim zapomniałam. Gdy zaczęły się kolki szukałam rożnych sposobów na rozgrzewanie brzuszka. O ile pomysł z ciepłą pieluszką był dobry, to niestety niezbyt efektywny- bo pieluszka szybko się schładza. Co innego termofor. Bardzo długo utrzymuje ciepło i jest wygodny w użyciu, gdyż świetnie dopasowuje się kształtem do brzuszka dziecka. Wkładam go na maksymalnie 1 minutę do mikrofalówki, a po wyjęciu przykładam do brzuszka- ale nigdy bezpośrednio do gołego ciała (tzn. przykładam do śpioszków czy pajacyka, ewentualnie na brzuchu kładkę tetrową pieluszkę i dopiero na nią termofor).
9. Dieta matki karmiącej
Wiele się mówi o tym co można jeść karmiąc piersią, a jakich produktów unikać. Jedni twierdzą, że nie wpływa ona na dziecko, inni wręcz przeciwnie- najchętniej nakazaliby by kobiecie karmiącej odżywiać się tylko wodą i chlebem. Jak są tacy mądrzy- niech sami tego spróbują. Karmiąc potrzebujemy dostarczać do organizmu więcej energii, a jak wiadomo dostarczamy ją wraz z pokarmem. Pewnie nie raz zastanawiałaś się co jeść, aby dziecko nie miało kolek. Należy być bardzo ostrożnym w tym temacie i bez powodu nie przechodzić na żadną z restrykcyjnych diet. Mi lekarz wmawiał, że syn może mieć uczulenie na laktozę i nie powinnam jej spożywać. Jadłam produkty bez laktozy przez ponad 2 miesiące. I co? I nic…kolki nadal były. A ja z dnia na dzień czułam się coraz gorzej- byłam coraz słabsza i bardziej sfrustrowana. Dlatego też odradzam podejmowanie pochopnych decyzji i rezygnowanie z większości spożywanych produktów. Większość dzieci ma po prostu niedojrzały układ pokarmowy i jednym lekarstwem na to jest czas…Przetrwajcie kilka miesięcy a problem sam się rozwiąże.
10. Prawidłowe karmienie
Analizując przyczyny powstawania kolek trzeba przyjrzeć się technice karmienia naszego malucha. Nie ważne czy karmisz dziecko piersią czy butelką, ważne by zwrócić uwagę czy w trakcie jedzenia nie łapie za dużo powietrza. Jeśli karmisz piersią przyjrzyj się czy maluch dobrze ją chwyta, czy wypełnia ona całe jego usta nie pozostawiając wolnych przestrzeni, przez które wnika powietrze. Gdy masz bardzo dużo pokarmu, maluch może się krztusić w trakcie jedzenia. Najlepszym rozwiązaniem jest wtedy odciągniecie niewielkiej ilości pokarmu lub karmienie w pozycji „pod górkę”- czyli położenie się na łóżku i ułożenie dziecka na swoim brzuchu. Karmiąc butelką należy zaopatrzyć się w dobrej jakości butelkę antykolkową- taką, która zapewnia odprowadzanie powietrza. No i na końcu najważniejsze- po jedzeniu malucha trzeba potrzymać w pozycji pionowej w celu „odbicia”.
Jak prawidłowo „odbić” dziecko?
Po karmieniu przytul maleństwo do siebie i delikatnie kołysz. Na odbicie powietrza należy poczekać kilka minut. Możesz przesunąć dziecko wyżej, by rękami oparło się na twoim ramieniu. Następnie delikatnie masuj i poklepuj je po lewej stronie pleców- z dołu do góry, to ułatwi wydostanie się powietrza. Jeśli nadal nie będzie mu się chciało odbić, połóż go na kilka minut, a potem znowu podnieś po pozycji pionowej.
11. Probiotyki
My podawaliśmy probiotyki przez kilka miesięcy. Konsultowałam to z lekarzem i dostałam zielone światło na takie działanie. Podawaliśmy Dicoflor, krople Biogaia i Enterol na zmianę. O ile Dicoflor i Biogaia są dostępne w kropelkach, o tyle Enterol to proszek do rozpuszczenia. Należy zmieszać go z odrobiną wody lub mleka i od razu podać dziecku do wypicia. Niedozwolone jest pozostawienie go po rozpuszczeniu nawet na kilkanaście minut, gdyż zawarte w nim drożdże szybko zaczynają fermentować. Pomimo stosowania probiotyków kolki nadal były, ale mocno wierzyłam w to, że zastosowane środki przyśpieszają dojrzewanie układu pokarmowego i ułatwiają mu trawienie.
12. Rurki do odgazowania (kateter rektalny)
Na rynku są dostępne specjalne rurki służące do odgazowania dziecka. Pewnie jesteś przerażona na samą myśl, że masz je stosować. Ja byłam ich największą przeciwniczką do czasu pierwszego ich użycia. Już kilka chwil po odejściu gazów na twarzy mojego dziecka widać było ulgę, pojawił się nawet uśmiech. Wtedy zrozumiałam, że te rurki rzeczywiście działają i od tamtej pory je stosowaliśmy. Oczywiście z umiarem i nie codziennie. Zostawiałam je na najgorszy moment, na czas, w którym żadne inne sposoby nie pomagały- wtedy braliśmy rurkę i po chwili gazy odchodziły, a maluch się uspokajał. Zużyliśmy ich 2 opakowania i wbrew informacjom, które krążą w necie- moje dziecko nie miało żadnych skutków ubocznych związanych z ich używaniem. Według mnie warto mieć je w szufladzie na „czarną godzinę” i wyjąć wtedy, gdy inne metody nie działają.
Jakie rurki na kolki są dostępne na rynku?
Najpopularniejszy jest kateter rektalny WINDI. Posiada cienką, wyprofilowaną końcówkę, która nie podrażania błony śluzowej odbytu. Opakowanie zawiera 10 sztuk do jednorazowego użytku i kosztuje ok. 30zł.
13. Krople na kolki, czopki i inne leki…
Jest ich całe mnóstwo. My stosowaliśmy Sab Simplex. Kropli tych nie kupisz w Polsce, trzeba je zamawiać przez internet. Mimo, iż niektórzy twierdzą, że są to te same krople co Espumisan czy Bobotic- u nas Sab Simplex działały dużo lepiej niż ich polskie odpowiedniki. Krople te zawierają symetykon, który rozbija pęcherzyki powietrza nagromadzone w jelitach i ułatwia oddawanie gazów. W aptekach są też dostępne czopki na kolkę dla niemowląt np. Viburcol. Stosowaliśmy je na zmianę z rurkami Windi i całkiem dobrze działały. Jeśli twój maluch ma bardzo silne kolki i żadna z opisanych metod nie działa- możesz poprosić lekarza pediatrę o Debridat- jest to lek dla niemowląt na kolki. W związku z tym, iż jest dostępny na receptę- zalecić go może tylko lekarz.
To już wszystkie znane mi sposoby na kolkę.
Jak widzisz- sposobów na kolkę jest dużo. Które będę najlepsze dla Twojego dziecka- dowiesz się dopiero wtedy, gdy je zastosujesz. I pamiętaj:
„NIGDY NIE TRAĆ CIERPLIWOŚCI- TO JEST OSTATNI KLUCZ, KTÓRY OTWIERA DRZWI”
Antoine de Saint-Exupery
Powodzenia w walce z kolkami!!!
Nam na kolkę pomogła Biogaia i Espumisan, na początku stosowaliśmy Sab Simmplex i nie pomagał , nie wiem nawet czy nie nasilał kolki .
my synkowi podajemy kropelki acidolac. Zawierają bakterie kwasu mlekowego, więc dobrze wpływają na florę jelitową i przez to kolki stają się znacznie słabsze i rzadsze