
Mogę śmiało powiedzieć- jestem już po badaniu HSG (histerosalpinografia) i mimo ogromnego stresu, jaki mi towarzyszył przed- udało mi się je przeżyć. Powiem więcej- wcale nie było tak źle, jak myślałam, że będzie! Czekając na badanie spotkałam 2 kobiety, które również miały tego dnia wykonywane HSG i były tak przerażone, że chyba z 15 minut im tłumaczyłam jak to badanie będzie wyglądało, że nie będzie bolało i zupełnie nie ma czym się stresować. Zastanawiałam się też co spowodowało u nich tak ogromną panikę i doszłam do wniosku, iż nie zostały poinformowane przez lekarza prowadzącego o przebiegu tego badania, a jak wiadomo niewiedza wywołuje największy strach.
Postaram się w skrócie wyjaśnić na czym polega to badanie, jak przebiega i czym różni się od sono-hsg.
HSG- co to jest za badanie?
Histerosalpinografia (HSG) to badanie pozwalające ocenić budowę i kształt jamy macicy, drożność jajowodów i stan endometrium (czyli błony śluzowej macicy). Do przeprowadzenia badania wykorzystuje się aparat rentgenowski. HSG umożliwia lekarzowi wykryć wszelkie zmiany występujące w macicy i mogące utrudniać zajście w ciążę takie jak np. polipy, mięśniaki czy zrosty. Ja miałam podejrzenie występowania zrostów w macicy. W trakcie histeroskopii diagnostycznej potwierdzono, że zrosty występują. Lekarz miał jednak wątpliwości czy trzeba je usuwać, bo nie do końca widział ile ich jest, dlatego też skierował mnie na HSG.
Jak należy przygotować się do HSG?
Dostałam Metronidazol do stosowania dopochwowego przez 10 dni. W sytuacji gdybym nie przyjmowała go przez określony czas przed zabiegiem- musiałabym dostarczyć do kliniki wynik posiewu z pochwy. Musiałam również wykonać badania: morfologię, antygen HBS, przeciwciała anty-HCV i badanie w kierunku wirusa HIV. To ostatnie trochę mnie zaskoczyło, ale nie dopytywałam o szczegóły, tylko je zrobiłam. W dniu badania zjadłam lekkie śniadanie, gdyż zostałam wcześniej poinformowana, że powinnam przez minimum 6h przed badaniem być na czczo- z uwagi na podawane znieczulenie.
Kiedy należy wykonać badanie HSG?
Badanie wykonuje się do 10-go dnia cyklu, ale po zakończeniu krwawienia miesiączkowego. Ja miałam je robione w 8dc. Moje miesiączki trwają teraz z reguły 2 dni, więc czasu na jego zrobienie było całkiem sporo.
WAŻNE!
Absolutnie nie można podchodzić do HSG w trakcie ciąży lub gdy podejrzewasz, że możesz w niej być. Duża dawka promieni rentgenowskich na jaką narażona jest kobieta w trakcie HSG spowodowałaby trwałe uszkodzenie płodu.
Jak wygląda badanie HSG?
Do kliniki dotarłam około 15:30. Skierowano mnie do gabinetu zabiegowego, gdzie po założeniu wenflonu i podaniu leku przeciwbólowego- dostałam numerek i miałam czekać przed gabinetem rtg. W międzyczasie musiałam się jeszcze przebrać w koszulę i szlafrok, a na nogi założyć kapcie. Dobrze, że wzięłam je ze sobą, bo nie znoszę tych szpitalnych, zielonych szat, które nie przepuszczają ani grama powietrza. Czekanie na badanie było najgorsze. Człowiek siedzi, minuty się wleką jedna za drugą, a wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach…Całe szczęście po kilku chwilach przyszła pani doktor i zaczęła przeprowadzać badania.
Po wejściu do gabinetu podano mi leki uspokajające, po których zakręciło mi się w głowie. Badanie odbyło się na fotelu ginekologicznym. Po założeniu wziernika nastąpił najbardziej nieprzyjemny moment- czyli umiejscowienie na szyjce specjalnego aparatu do jej rozwarcia i podania środka cieniującego. To odrobinę bolało, ale całe szczęście trwało zaledwie chwilę, a dodatkowo pielęgniarka kazała mi w tym momencie z całej siły zakaszleć…więc poczułam krótki ból i już było po wszystkim.
Pani doktor rozpoczęła podawać kontrast i uprzedziła, że mogę czuć rozpieranie w brzuchu. Usłyszałam, że aparat rentgenowski zrobił zdjęcie i na tym był koniec. Pomyślałam sobie „tyle strachu i już po wszystkim?”. Całe badanie trwało może z 15 minut.
Zostałam skierowana do pomieszczenia, w którym miałam jeszcze godzinę poleżeć i odpocząć. Ja i godzinę leżeć? Nigdy w życiu…Po 15 minutach już mnie tam nie było. Zaczekałam na opis badania i migiem ulotniliśmy się z moim mężem z kliniki. Drogę powrotną do domu przespałam, bo leki na uspokojenie, które mi wcześniej podano jeszcze działały i do samego wieczora byłam lekko zakręcona.
Po kilku dniach przeczytałam na opisie badania, że w momencie wystąpienia dolegliwości bólowych mam przyjmować przepisane środki…ale mnie nic nie bolało. Jedyną pamiątką po zabiegu było utrzymujące się przez 2 dni lekkie krwawienie.
Czy badanie HSG boli?
Mnie samo badanie nie bolało, bo miałam je robione po podaniu znieczulenia. I zachęcam wszystkie kobiety do podchodzenia do tego badania właśnie w znieczuleniu. Słyszałam mrożące krew w żyłach historie, że HSG bez znieczulenia potrafi boleć i to bardzo. Oczywiście każda z nas ma inny próg bólu, u jednej jajowody są drożne i może nic nie czuć, inna będzie bardzo cierpiała, gdy kontrast będzie próbował przepchnąć się przez zarośnięte jajowody…Po co cierpieć, skoro można to badanie mieć zrobione w znieczuleniu? Wystarczy porozmawiać o tym wcześniej z lekarzem i wybrać taką klinikę, która nie oszczędza na pacjentach i w której pracuje personel dbający o nasze dobro.
Słyszałam również o wykonywaniu hsg w znieczuleniu ogólnym, gdy pacjentka śpi przez cały czas trwania badania- ale robi się to chyba tylko w ściśle określonych przypadkach, gdy wiadomo, że jajowody są niedrożne i gdyby nie zastosowano znieczulenia- badanie mogłoby być bardzo bolesne.
Ile kosztuje badanie HSG?
Ja płaciłam za histerosalpinografię ze znieczuleniem 600zł.
Sono hsg a hsg- czym różnią się te badania?
Jedna różnica jaką zauważyłam jest taka, że do sono hsg (ultrasonograficzna histerosalpinografia) nie wykorzystuje się aparatu rentgenowskiego, natomiast kontrast wprowadza się pod ciągłą kontrolą USG.
Znajoma lekarka zwróciła jednak moją uwagę na to, że sono hsg jest badaniem mniej inwazyjnym niż klasyczne hsg. Pozwala na lepszą ocenę jamy macicy, a przy tym nie naraża pacjentki na napromieniowanie dużą dawką promieni rentgenowskich. W trakcie sono hsg lekarz ma również możliwość uzyskania wizualizacji 3D/4D wnętrza jamy macicy.
Istnieje też terapeutyczna funkcja sono hsg jak i samego hsg- płyn podawany w trakcie zabiegu pomaga udrożnić zlepione jajowody, co może pomóc kobiecie zajść w ciążę.
Cena badania sono hsg waha się między 550-700zł.
Ja mam już całą diagnostykę za sobą. Potwierdzono występowania zrostów i teraz mnie czeka ich usunięcie. Zabieg mam zaplanowany na koniec czerwca…Oczywiście jak będę już po- napiszę jak było.
MIŁO MI, ŻE JESTEŚ TU ZE MNĄ.
JEŚLI CHCESZ MI POKAZAĆ, ŻE ZAMIESZCZONY WPIS JEST PRZYDATNY- ZOSTAW SWÓJ KOMENTARZ, POLUB PROFIL MATKA MIMO WSZYSTKO NA FACEBOOKU LUB DOŁĄCZ DO GRUPY ZAMKNIĘTEJ „NIEPŁODNOŚĆ…CZYLI CHCIEĆ, A NIE MÓC”.
Czerwiec już niedługo, więc wkrótce będziesz mieć to za sobą:) To potem będziecie mieli już zielone światło do crio?
Mam nadzieję, że po usunięciu zrostów podejdziemy do criotransferu. Wiążę duże nadzieje z tym usunięciem zrostów i liczę na to, że być może jak już się ich pozbędę to moje endometrium będzie lepiej przyrastać i uda nam się osiągnąć to minimalne 7-8mm.
U mnie badanie sono było bardzo bolesne gdyż odbyło się bez znieczulenia i okazało się że ma zrosty na macicy, które usunięto i jeden jajowód niedrożny. Nie polecam zabiegu bez znieczulenia.
Przeszlam badanie w szpitalu NFZ. Niestety bez znieczulenia…bolało jal jasna cholera. Polecam wszystkim wydac te 600 zł…aż mam ciarki jak pomyśle o tym badaniu.
Mnie czeka to badanie za 3 tygodnie…właśnie w szpitalu na NFZ…Staramy się od 2 lat i nic…Pozdrawiam
Daj znać jak po badaniu! Jaka diagnoza? udało się dzięki niemu znaleźć przyczynę niepowodzenia?